Rozmawiałem tak od niechcenia przez telefon ze swoją pasierbicą, gdy ta nagle postanowiła poruszyć temat ogromnego kutasa swojego chłopaka.Coraz bardziej dziwiłem się jej opisem, aż zwyczajnie musiałem go zobaczyć dla siebie.Więc szybko udałem się na ich miejsce, gotowy być świadkiem tego legendarnego kutaska dla siebie.I powiem wam, że nie rozczarowało.To był widok do oglądania, potwór kutasów, który mnie zachwycał.Ale tego było mi mało.Chciałem go posmakować, poczuć w ustach.I dokładnie to zrobiłem.Zrobiłem mu głębokiego lodzika w gardło, delektując się każdą sekundą.Doznanie było obezwładniające, mieszanka rozkoszy i strachu.Wiedziałem jednak, że muszę jechać dalej, żeby udowodnić sobie, że dam radę.I zrobiłem to.Wziąłem go głębiej, rozciągając gardło aby pomieścić jego rozmiar.Zapomniałem o przeżyciu.