Pewnego wieczoru, po gorącej i flirtującej rozmowie z reżyserem mojego programu telewizyjnego lub filmu, mój kochanek / chłopak / mąż, itp... zaprowadził mnie do domu na coś, co moim zdaniem było specjalną ucztą. Ona też poszła na całość i prowokowała seksualnie, dając mi bardzo dobrego głębokiego gardła. Rzeczywiście jest całkiem jasne, że przez nienasycone pragnienie nasze głowy poszły na dziką przejażdżkę cabalgando.