Zarozumiała przyrodnia siostra ob z szwagrem bierze prysznic w akademiku. Przed nią ten ogromny wyrostek i nie ma innego wyjścia, jak tylko objąć go ręką i zacząć się poruszać, dźwięk jej aparatów na zębach uderza w biurko. Dochodzi, chociaż została w kałuży potu i potu na łóżku.