Po długim, męczącym dniu w szkole, znalazłem się na łóżku wtulony w moją macochę.Jej miękkie, blond włosy rozpadały się kaskadowo na ramionach, jej ciepłe ciało promieniowało komfortem i troską.Jej niebieskie oczy, wypełnione miłością i pożądaniem, zamknięte moimi, niemym błaganiem o więcej.Kiedy tak leżeliśmy, jej obfite krągłości napierały na mnie, jej duży, zachęcający tyłek przywoływał, nie mogłem dłużej się opierać.Z diabelskim uśmieszkiem rozchyliła nogi, odsłaniając swoją dojrzałą, tłustą cipkę, gotową do działania.Jej doświadczone dłonie prowadziły mnie, nakierowując mojego wielkiego kutasa w siebie.Pokój rozbrzmiewał naszymi jękami rozkoszy, gdy pieprzyliśmy się mocno, jej tłusty tyłek podskał przy każdym pchnięciu.Gdy zbliżał się finał, powitała moją spermę, wypełniając swój gorący ładunek.Cały dzień idealnym, wspólnym końcem mojego pięknego, idealnego kroku z moją dojrzała.-.