Dracul Maders, człowiek o intensywnych pragnieniach, od dawna był urzeczony ponętnością ognistej Latynoski, jej pełnymi kształtów krągłościami i kuszącym ponętnym pociągiem, wyrytym w jego najgłębszych fantazjach.Jego marzenie miało się spełnić, gdy znalazł się w samochodzie o nieuchwytnej urodzie, z karmazynowymi zamkami mieniącymi się pod blaskiem księżyca.Oczekiwanie było wyczuwalne, gdy nie tracił czasu na sięganie do jej soczystych piersi, jego dłonie badały każdy centymetr jej obfitego dekoltu.Jego podniecenie rosło, gdy zanurzał się w niej, rytm dopasowy do samochodów jednostajny szum.Łacińska piękność odwzajemniała jego zaloty, jej biodra poruszały się w kuszącym rytmie, jej jęki echały w krańcach samochodu.Widok jej odbijających się włosów, skrzypiących plecy, stanowiły świadectwo wzajemnej fantazji.Sięgi dopełniały się jak bliźniaki, a ich ciała dopełniały fantazjęki, pożądania i pożądania.