W gardłach namiętności moja brunetka sąsiadka tęskniła za smakiem mojego twardego jak skała kutasa.Dzisiaj w końcu postanowiła złożyć mi wizytę, a chłopie, czyżby przyszła przygotowana.Gdy tylko weszła przez drzwi, opadła na kolana, a jej oczy zwarły się z moimi, gdy z zapałem pochłaniała mój pulsujący członek.Jej język z wprawą badał każdy centymetr mojego trzonu, jej usta ślizgały się w górę i w dół w rytmie, który sprawiał, że łapałem oddech.Czułem narastanie szczytu i wiedziałem, że nie ma odwrotu.Ostatecznym głębokim gardłem, wzięła mnie głęboko do gardła, a ja z jękiem wypuściłem gorący ładunek, wypełniając jej oczekujące usta moją kremową esencją.Widok jej duszenia co kropla opuszczał mnie całkowicie i zaspokoił.Co za rok spędzony!.