Ale jak można się spodziewać po każdej sprośnej scenie w wideo z Mayą Tomorrow i Frankie G, sprawy zaraz się brudzą, a danie główne to scena analna. Ci dwaj wykonawcy mają świetną chemię, a cała scena jest raczej naładowana seksualnie, co sprawia, że trudno nie zwracać na to uwagi.